Dziś odwiedziłem Crewe. Kto by pomyślał, że i w takim małym mieście przez niektórych nazywanym "dziurą zabitą dechami" też jest gdzie pospacerować i co zobaczyć. Może nie są to nadmorskie klify albo uliczki jakiegoś starego miasta, ale nawet i to miejsce ma swój urok. Wystarczy tylko poszukać...
Udało mi się nawet zarazić siostrzeńca, bakcylem jakim jest Geocasching tak ze weekend w 100% udany.